Warto walczyć.
krem z kaszy jaglanej na mleku ryżowym podany z figą, jagodami peruwiańskimi i masłem słonecznikowym
millet cream on ricemilk topped with fresh fig, Peruvian berries and sunbutter
Ach te figi, szkoda, że tak szybko znikają. Już nie smakują mi tak bardzo jak podczas słonecznych wakacji. Pozostaje tylko czekać :)
Angielski na dziś:
turn over a new leaf - rozpocząć nowy rozdział (w życiu)
In a word, I turned over a new leaf and did my best to make up for the past.
ooo z figą! Mniam :D
OdpowiedzUsuńNo niestety, odliczamy do WAKACJI ;)
OdpowiedzUsuńPeruwiańskie jagody! To już nasze polskie mogą się pewnie schować:p
OdpowiedzUsuńJak ślicznie wygląda całość na tym słodkim talerzyku mniam<3
OdpowiedzUsuńDodaję Twój blog do obserwowanych:) Pozdrawiam :)
krem z jaglanej ! to lubię, zresztą tak jak każde inne kremy :)
OdpowiedzUsuń